ŁZA WSPOMNIEŃ
Gdy jeszcze jako mały szkrab,
Z gazet okręty swe budował,
Matce szpuleczki nici kradł,
Po kątach swoją flotę chował.
Kadłubów wiotkich papranina
Maszty skręcone w cienkie rurki
Linek nicianych plątanina
Gdzieniegdzie jakieś grubsze sznurki.
Dziecinna flota posklejana
Płynęła w wyobraźni szkraba
Po wielkich morzach, oceanach
Przez burze, szkwały, jak armada.
Nieznane lądy odkrywała
Staczając bitwy, jak korsarze
W zacisznych portach spoczywała
I znów ruszała w rejsy marzeń.
Gdy Jerzym stał się mały Lulek,
Morze pokochał sercem całym,
Opłynął całą ziemską kulę,
Przeżył prawdziwe burze, szkwały.
Teraz na bulwar coś go gna
Chociaż popatrzeć chce w dal siną
W oku zabłyśnie wspomnień łza
Chciałby znów małym być chłopczyną.